Camp

Dziś zamieszczam mojego lover boya który powstał na jednej z najpiękniejszych kobiet jakie znam ;) podczas zajęć z charakteryzacji w mojej szkole.





 To był Aleksander a to ...
 Ola :)

Przejdźmy jednak do tematyki wpisu czyli do Campu. W poprzednim wpisie zamieściłem podstawowe informacje na ten temat dziś postaram się je przybliżyć i rozwinąć by camp stał się bardziej zrozumiały dla nas wszystkich.
Oksfordzki Słownik Języka Angielskiego po raz pierwszy odnotowuje słowo „camp” w 1909r, przypisując mu następujące znaczenia: ostentacyjne, afektowne, przerysowane, zniewieściałe, teatralne lub homoseksualne. Za początek campowego stylu Susan Sontag [przypominam: autorka „Notes on Camp”]przyjmuje wiek XVIII czyli pojawienie się sztucznych ruin, gotyckich powieści i karykatur, według niej wiek ten to okres uprzywilejowania symetrii, zewnętrzności i sztuczności, upodobanie do rzeczy malowniczych i emocjonalnych.
Jako "kanon campu" Sontag wymienia m.in. Jezioro łabędzie, King Konga, elementy ubioru kobiet z lat 20’tych jak boa z piór, suknie z frędzlami etc. Sztuka określana jako camp jest często sztuką dekoracyjną (nierzadko kosztem treści); bywa tak, że cała dziedzina sztuki jest określana jako camp, np. balet czy opera. Wiele okazów campu jest z "poważnego" punktu widzenia złą sztuką lub kiczem. Jednak dalej zastrzega, że camp niekoniecznie musi być złą sztuką, ale sztuka, którą można określić jako camp, czasem zasługuje na jak najbardziej poważną uwagę i podziw. Jak już wspominałem w poprzednim artykule camp jest uwielbieniem wszystkiego co przesadne, co "się nie mieści", to miłość do rzeczy będących tym, czym nie są. Współczesnymi przedstawicielami campowego stylu są np. Lady Gaga czy znana z dzieciństwa każdej dziewczynki lalka Barbie.

3 komentarze:

  1. No kochany, pięknie Ci wyszedł ten sexy Olek! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe te zajęcia macie. Wszystko z niczego możecie zrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. beznadzieja z tego nie ma żadnej przyszłości potem, będziesz ulice zamiatał

    OdpowiedzUsuń