Secesyjne bułeczki

Na czwartkowych zajęciach ćwiczyliśmy czesanie fryzur secesyjnych. Początkowo zupełnie zapomniałem o tym, że już miałem przyjemność coś takiego stworzyć i dziś przeglądając portfolio doznałem olśnienia – przecież to prawie secesja (gdyby nie wypuszczone po bokach loki).
Prawda jest taka że we współczesnym fryzjerstwie bardzo często spotykamy się z tym stylem, wszelkiego rodzaju ślubne i studniówkowe „chałki” są inspirowane tą epoką.
Kobiety w tych czasach miały włosy bardzo długie, często wręcz do kolan, fryzura powstawała poprzez zwinięcie wszystkich włosów w tak zwane wałeczki lub bułeczki i spięcie ozdobnymi szpilami czy klamrami. Obecnie jesteśmy raczej zmuszeni użyć wypełniaczy fryzjerskich które możemy dostać w każdej hurtowni fryzjerskiej, w celu powiększenia rozmiarów fryzury. W swojej fryzurze nie używałem wypełniaczy więc bułki są zdecydowanie mniejsze niż w epoce, zachowana jest jednak reguła. Co ważne fryzury secesyjne cechowały się brakiem wypuszczenia jakichkolwiek luźnych kosmyków.

Fotograf: Sylwia Krędzel
Modelka: Agnieszka Rokiel
Wizaż: Natalia Jedlicka Malkow
Fryzura: Murray Lindeman




I mały backstage

i jak obiecywałem zamieszczam materiały zdjęciowe fryzur secesyjnych jakie zgromadziłem dziś w szkolnej bibliotece, gdzie wraz z Olą przesiedzieliśmy 8 godzin zbierając materiał do naszej teczki epokowej - studenci WSA wiedzą o co chodzi i z pewnością nam współczują ;)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz