Mikołajki

Święty Mikołaj doskonale wie, że głównym problemem wizażysty i charakteryzatora jest ból kręgosłupa. Borykam się z tym problemem od kilku lat. Nie ma jednak sposobu by uniknąć podróży po takich miastach jak Łódź czy Warszawa.

Eksperymentowałem z użyciem klasycznego plecaka, niestety efektem było wieczne borykanie się z brokatem i rozsypanym pigmentem. Nie jest to praktyczne ani estetyczne rozwiązanie. Wygrał więc kufer. Jak to z kufrem bywa jest ciężki już sam w sobie, a jego pojemność ograniczają przegródki, które zazwyczaj są zupełnie bez sensu. Duży kufer na kółkach był by z pewnością lepszym rozwiązaniem ale na sesje ślubne czy małe zlecenia animatorskie nie ma potrzeby zabierania "wszystkiego". Żyłem w zgodzie z moim kuferkiem przez 7 lat, wspierając się w razie potrzeby plecakiem na przybory fryzjerskie i "torbą z Ikei" w przypadku wypraw z aerografem i kompresorem.

Dziś z okazji mikołajek dostałem wspaniały prezent. W zasadzie nie ja, a mój kręgosłup. Plecak kosmetyczny firmy Inglot to wspaniały wynalazek. Wyposażony w dwie duże kosmetyczki, cztery małe, liczne przegrody na dodatkowe drobiazgi i przewspaniałą komorę termiczną. Często zimą martwię się czy podczas transportu nie zamarznie mi Prosaid (klej do prostetyków), tracąc tym samym swoje właściwości. Latem problemem jest borykanie się z rozpuszczającymi się kredkami i kamuflażami. Dzięki tej komorze mam dodatkowe zabezpieczenie, odejmując obciążenie nie tylko z kręgosłupa ale i z głowy ;). Plecak jest bardzo pojemny, posiada przestrzeń na dodatkowe kosmetyczki. Całość dopełnia estetyka wykonania.


Już nie mogę się doczekać pierwszej wyprawy ;)
Dziękuję Mikołaju :)

Art Visage PRO 2013

9 i 10 listopada w Krakowie odbył się 28 Międzynarodowy Kongres i Targi Kosmetyczne LNE i spa


10 listopada odbyły się Ogólnopolskie Mistrzostwa Makijażu i Stylizacji - Art Visage PRO
Temat konkursu brzmiał: "FLY ME TO THE MOON - futurystyczne trendy w makijażu". Nie było by tego wpisu gdybym nie dostał 30 października telefonu, z informacją o zakwalifikowaniu się do finału. Najpierw wielka radość, a za chwilę zastanowienie, kto mi zapozuje. Modelka której wysłałem zdjęcia nie mogła ze mną pojechać. Czasu było bardzo mało, na szczęście niezawodna Majka (kobieta o najdłuższych nogach jakie widziałem, nienagannej figurze oraz pięknych włosach, pazurach i co najważniejsze przy konkursach makijażowych pięknej twarzy) znalazła dla mnie czas. Uzbrojeni w dobry humor, aerograf, trzy pary szpilek, pędzle, miliony pyłków i pigmentów oraz brak snu, ruszyliśmy o godzinie 5 rano z dworca Warszawa Centralna do Krakowa.
Do finału dostało się 8 osób. Na pomalowanie ciała i zrobienie fryzury mieliśmy 1,5 godziny, na makijaż 50 minut. Konkurencja była na prawdę duża. Dziewczyny uszyły mega kreacje, na przyglądanie się makijażom nie miałem jednak czasu bo harmonogram mistrzostw był zbyt napięty. Po upływie czasu na makijaż wyszliśmy na scenę gdzie każdy po kolei prezentował swoją pracę i opowiadał o inspiracjach i zamierzeniach projektu. Następnie krótka sesja zdjęciowa i  1,5 godziny przerwy na obrady jury i oficjalne ogłoszenie wyników. Postanowiliśmy w tym czasie pobiegać po targach, by zobaczyć co przysłowiowo "w trawie piszczy". Nie było to proste bo wszyscy chcieli sobie z Majką robić zdjęcia.


Atmosfera targów była świetna, bardzo dobrze się bawiliśmy i żałowaliśmy, że mamy tak mało czasu na zwiedzanie. Wybiła godzina zero, czas na wyniki i na nową dawkę stresu. 

Wyniki zwaliły mnie z nóg, za to Majka powiedziała swoje "a nie mówiłam?". Wygrałem pierwsze miejsce, a co za tym idzie masę nowych kosmetyków firm: BIKOR, INGLOT i KRYOLAN, prenumeratę "MAKE-UP trendy" i wyjazd na międzynarodowy Kongres LNE w Paryżu.





i na deser foty z telefonu ;)


I Ogólnopolski Festiwal Charakteryzacji i Kostiumu o nagrodę "Art Maski i Art Manekina"

19.10.2013 odbył się pierwszy Ogólnopolski Festiwal Charakteryzacji i Kostiumu o nagrodę Art Maski i Art Manekina na Targach Urody i Estetyki. Zakwalifikowałem się do finałowej trójki wraz z moją siostrą Sylwią Śpiewanek-Szarkowską jako zespół Charakteryzator i Kostiumograf.

Przygotowanie pracy konkursowej zabrało nam bardzo dużo czasu, samą suknię szyliśmy ponad tydzień, do tego musiałem wykonać odlew twarzy modelki, wklejkę i sztuczną łysinę.

Następnie zorganizowałem profesjonalne studio fotograficzne u siebie w domu by wysłać zdjęcia zgłoszeniowe na konkurs.



Podczas samego konkursu nie obyło się bez przeszkód, zapchał się pistolet do aerografu. Oczywiście nie zabrałem zapasowego pistoletu i przez pierwszą godzinę (jaką miałem na doklejenie sztucznej łysiny i pomalowanie całego ciała bez twarzy) walczyłem z pistoletem. Ostatecznie po upływie tego czasu musieliśmy wyjść na scenę i dokończyć charakteryzacje. Musiałem tak na prawdę zrobić ją całą od zera w 1,5h, więc nie tracąc czasu zakupiliśmy na targach nowy pistolet i błyskawicznie zabrałem się do pracy. Przez wszystkie niedogodności wklejka została przyklejona "jak leciało" bez wygubiania granic, bo na czymś trzeba było zaoszczędzić czas. Udało się jednak wykonać pełną charakteryzację i gdy wybiła godzina zero byliśmy gotowi na prezentację.

Jury przemaglowało nas pytaniami od góry do dołu, począwszy od inspiracji, poprzez techniki charakteryzatorskie i konstrukcję technologiczną kostiumu, a na choreografii modelki do wybranego przez nas utworu skończywszy.

Było jednak warto znieść to wszystko bo ostatecznie zdobyliśmy pierwsze miejsce w kategorii Art Maska.



Szczególne podziękowania dla naszej modelki Pauli Szewczyk i właściciela sklepu Kryolan, który pomagał przy walce z zepsutym aerografem.


FX - ran rozmaitości

Wielkimi krokami zbliża się Halloween, czyli okres w którym na ulice wychodzą różnego rodzaju straszydła. Wiele klubów organizuje z tej okazji imprezy tematyczne, na których mile widziane są wszelkiej maści zombie, wampiry, wilkołaki i tym podobne stwory. Mile widziane są również ich ofiary z tej okazji dziś zaprezentuję kilka efektów specjalnych wykonanych na zajęciach w WSA, które być może zainspirują kogoś do wykonania własnych ran ciętych, postrzałów i poparzeń. Wszystkie rany zostały wykonane przy użyciu profesjonalnych kosmetyków charakteryzatorskich i odrobiny wypaczonej fantazji ;)

 Rany cięte, same w sobie może nie są przerażające ale przy odpowiedniej grze i stylizacji budzą niesmak - a o to przecież chodzi ;)
 Rana postrzałowa - raczej śmiertelna, więc najlepiej pasuje do zombiaków i duchów
 Śruba wbita w głowę, w tym wypadku zdecydowanie poniosła mnie fantazja ale dla Frankensteina czemu by nie ;)
 Poderżnięte gardło czyli następny śmiertelny rarytas dla wystylizowanych na nieumarłych 

Wbita szyba, na imprezę raczej niepraktyczne, ale do filmu ... ;)

Na koniec kilka filmów z mojego kanału youtube z tutorialami na Halloween

Mutant, charakteryzacja z wykorzystaniem maski z pasty lateksowej

Laleczka Momo, charakteryzacja z użyciem maski z pasty lateksowej, peruki i piłeczek do pingponga 

Mroczny Faun, charakteryzacja z rogami ;) standardowo pasta lateksowa poszła w ruch + termoplastyczny plastik 





Pewnie zastanawiacie się jak zrobić pastę lateksową. Przepis znajdziecie tu:



Odlewy gipsowe

Wszem i wobec wiadomo że borykam się ostatnimi czasy z moją pracą licencjacką, zamiast cieszyć się wakacjami. Tym oto sposobem wczoraj wykonałem swój pierwszy samodzielny odlew twarzy, który posłuży mi jako matryca do stworzenia wklejek.

Najpierw odpowiednio natłuściłem twarz modela by bezproblemowo zdjęć sylikon, nie pozbawiając go tym samym rzęs i brwi.
Następnym krokiem było nałożenie specjalnego sylikonu, który ku mojemu zdziwieniu zastygał szybciej niż się tego spodziewałem, skutkiem czego powstało kilka niewygodnych wypustek na odlewie ale o tym w dalszej części postu.


Gdy Sylikon zastygł nałożyłem na niego warstwę bandaża gipsowego by usztywnić formę. 


Po zastygnięciu gipsu pozostało już tylko zdjąć całą instalację z twarzy i umieścić w plastikowym pojemniku. Negatyw zalałem gipsem szybkoschnącym i po 15 minutach miałem gotowy odlew.


Ponieważ pierwszy raz pracowałem z tym sylikonem i nie znałem do końca jego zdolności do szybkiego zastygania, na brwiach powstały dziury, które wypełniły się gipsem, 


na szczęście wystarczyło to lekko wyszlifować i gotowe ;)


Na deser odlew który zrobiłem w zeszłym roku na zajęciach w Wyższej Szkole Artystycznej. Jak widać wiedza się przydaje ;)


Bodypainting

Ostatnio miałem strasznie dużo pracy i aż wstyd się przyznać ale zaniedbałem bloga, w ramach rekompensaty duża porcja moich prac z bodypainting'u i facepainting'u

"Anatomia"
Modelka - Joanna Tomczyk

"Wtapianie twarzy w obraz"
Modelka - Agnieszka Ołtarzewska


"Cebula"
Modelka - Monika Janulewska

"Pantera śnieżna"
Modelka - Katarzyna Suchodolska

"Materia"
Modelka - Magdalena Belcarz
Montaż filmu - Malwina de Brade


Halloween w Paparazzi Cafe Bar w Łodzi

26.10.2012 miałem przyjemność pracy jako animator w klubie Paparazzi w Łodzi. Charakteryzowałem barmanów i kelnerki, a podczas trwania imprezy każdy z gości mógł również wejść w posiadanie siniaków zadrapań i postrzałów.