Fashion Week

4 maja rozpoczął się następny Fashion Week – wydarzenie modowe, które dwa razy w roku zamienia naszą postindustrialną Łódź w polską stolicę mody. Pokazy wielkich projektantów jak np. Kenzo czy Prada urozmaicone są pokazami naszych rodowitych młodych projektantów.
 
Wspaniałą myślą było wykorzystanie „Ziemi obiecanej”, niegdyś miasta stricte słynącego z włókiennictwa. Łódź od początku swej historii wpisana jest w przemysł odzieżowy. Dziś pokazy odbywają się miedzy innymi w pofabrycznych budynkach, co dodaje im klimatu i duchowości.
 
Osobiście traktuję FW jak urodziny, czekam na niego pół roku i zawsze jestem w jakiś sposób na nim obecny. Pokazom towarzyszy równolegle wiele imprez tematycznych na których obecność dla projektantów, fotografów, wizażystów i modelek jest obowiązkowa.


Zawód wizażysty to nie tylko umiejętności, to również kontakty. Właśnie dla tego imprezy branży modowej są w naszym wypadku obowiązkowe. Modelki powiązane są zawsze z konkretną agencją, która wynegocjuje dla nich kontrakty, a wizażyści i fotografowie muszą się wzajemnie wspierać i polecać.
Kolejnym faktem jakim mogę się podzielić mając za sobą kilkanaście pokazów modowych jest kwestia dotycząca makijażu. Na pokazie często mamy około pół godziny by przemalować wszystkie modelki z jednego pokazu na następny. Tu liczy się pomysłowość, kreatywność i szybkość. Makijaże zawsze wykonujemy według projektu, który dostajemy od projektanta (czasem musimy niestety domyślić się o co mu chodzi, najlepiej w takim wypadku wykonać makijaż na jednej modelce i pokazać do oceny projektanta). 

W ciągu wspomnianej wyżej półgodzinnej przerwy mamy do umalowania/przemalowania zazwyczaj około 4/5 modelek na jednego wizażystę, co daje nam około 5 minut na jeden makijaż. W takich okolicznościach nie mamy czasu na błędy jak i na nadmierną precyzję – modelki są oglądane z dużej odległości i przy bardzo intensywnym świetle, przez co drobne niedociągnięcia i niedomalowania umkną oku widza. Nie możemy jednak zapomnieć o czujnym oku obiektywu w związku z czym smoky eye musi wyglądać jak smoky eye, a nie jak panda czy podbite oko.

Podsumowując:
Makijaż do pokazów modowych różni się od telewizyjnego i fotograficznego przede wszystkim czasem jego wykonywania, brakiem modelunku twarzy za pomocą podkładu (zazwyczaj nakładamy jednolity mocno kryjący podkład, dzięki czemu często możemy uniknąć konieczności użycia korektora – modelunek natomiast wykonujemy jedynie różem i bronzerem), oraz jest dużo mocniejszy – przypomina bardziej makijaże stosowane na deskach teatralnych
I na koniec kilka zdjęć z zeszłorocznego FW. na którym miałem okazję mal
ować modelki. :)


Pokaz - Konrad Parol, malowałem razem z Zuzą nauczycielką makijażu w szkole Cztery Pory Roku 






Pokaz - Face of Jesus




Pokaz - Paulina Ślizga



Pokaz - Katarzyna Dacyszyn "siedem grzechów" ten pokaz towarzyszył imprezie after party


 Jeśli w trakcie malowania ktoś wymierzy w was z obiektywu lepiej nie robić głupich min - ja już o tym wiem ;)







 Pokaz - Anna Pitchouguina

Pokaz - Basia Marek - do tego pokazu malowałem z jedną ze studentek WSA i między innymi dzięki tej znajomości zdecydowałem się na wybranie tej uczelni wyższej ;)
Fotograf: Agnieszka Walulik